…”Ilekroć mam możność udać się w góry i podziwiać górskie krajobrazy, dziękuję Bogu za majestat i piękno stworzonego świata. Dziękuję mu za Jego własne piękno, którego wszechświat jest jakby odblaskiem, zdolnym zachwycić wrażliwe umysły i pobudzić je do uwielbienia Bożej wielkości. W górach znajdujemy nie tylko wspaniałe widoki, które można podziwiać, ale niejako szkołę życia. Uczymy się tutaj znosić trudy w dążeniu do celu, pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach, razem cieszyć się ciszą, uznawać własną małość obliczu majestatu i dostojeństwa gór”… św. Jan Paweł II
Jakże te słowa św. Jana Pawła II były bliskie naszym sercom w tak podniosłym i długo oczekiwanym dniu składania uroczystej przysięgi na Przewodnika Beskidzkiego, „Świadomy zadań i roli przewodnika turystycznego PTTK – przyrzekam pełnić swoje obowiązki sumiennie i starannie, być rzecznikiem krzewienia wiedzy o sowim regionie i Polsce. Dbać o godność, honor i postawę moralną przewodnika turystycznego PTTK, godnie reprezentując swoje Koło Przewodnickie”.
Czas płynie jakby coraz szybciej i ani się nie obejrzeliśmy, a tu od października 2012 roku minęło już półtora roku od podjęcia decyzji zapisania się na kurs Przewodników Beskidzkich, organizowany przez Górnośląski Odział PTTK w Katowicach.
Szczera miłość do gór, pasja poznawania historii, kultury, etnografii pozwoliła nam przyszłym przewodnikom przejść przez arkana wiedzy w czasie trwania kursu, który nauczył nas nie tylko wiedzy o górach ale też umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, oraz metodyki prowadzenia grupy czy opowiadania o zwiedzanych obiektach. Po przebrnięciu przez trudne i wymagające sporego wysiłku szkolenie oraz pozytywne zdanie egzaminu państwowego, nastąpił długo oczekiwany dzień tzw. Blachowania czyli złożenia przysięgi i uroczystego odebrania blach przewodnickich.
Dzięki uprzejmości i zaangażowaniu gospodarzy Schroniska PTTK na Hali Boraczej Danucie i Janowi Dziedzicom mogliśmy w dniach 21-22 czerwca 2014 roku zorganizować uroczyste spotkanie w iście królewskiej oprawie widokowej Beskidu Śląskiego (Barania Góra, Ochodzita) oraz Beskidu Żywieckiego (Sucha Góra, Muńcuł, Boraczy Wierch, Lipowski Wierch, Rysianka, Romanka).
Swoją obecnością zaszczycili nas doświadczeni i znani w turystycznym środowisku przewodnicy: Ryszard Ziernicki – Przewodniczący Samorządu Przewodników Turystycznych woj. śląskiego, Tomasz Kołtun – członek Koła Przewodników Beskidzkich w Mikołowie, Tadeusz Gołuch – Prezes Koła PTTK im. św. Jana Pawła II w Węgierskiej Górce oraz Wice - Prezes Górnośląskiego Oddziału PTTK w Katowicach (również przewodnik) Marian Zapa.
Po oficjalnym przywitaniu gości, właścicieli schroniska oraz koleżanek i kolegów z kursu przewodnickiego obejrzeliśmy pokaz slajdów ukazujący wspólnie spędzony czas na kursie przewodnickim. Następnie przy płomieniach ogniska złożyliśmy ślubowanie i zostały wręczone nam blachy przewodnickie. W tym momencie zostaliśmy zaliczeni w poczet, blachowanych przewodników beskidzkich – górskich: Piotr Blicharz, Michał Bożek, Danuta Gałęziok, Anna Harlender, Marek Jakubowski, Anna Kościelny, Tomasz Szmigiel, Leszek Morawiec.
Wspólne biesiadowanie przy watrze trwało, trwało, trwało… Brzmienie gitary i naszych śpiewów wznosiło się ku szczytom górskim i opadało ku dolinom. Tej nocy naprawdę byliśmy szczęśliwi, ponieważ nasze marzenie stało się rzeczywistością. Myślę, że dla niektórych z pośród nas to był właśnie wymarzony Everest.
W drugim dniu naszego święta wspólnie powędrowaliśmy na Halę Lipowską oraz Rysiankę by razem napawać się obcowaniem z przyrodą, nacieszyć wzrok wspaniałymi panoramami rozciągającymi się wokół i wreszcie na szczycie powiedzieć sobie nawzajem: BRAWO !!!
Serdeczne podziękowania pragniemy złożyć wszystkim wykładowcom, którzy przekazywali swoją wiedzę, doświadczenie, umiejętności, otaczali swoją przewodnicką opieką oraz wykazali wiele cierpliwości. A są nimi: Edward Kaniewski, Tomasz Kołtun, Krzysztof Mikucki, Edward Wieczorek, ks. Piotr Wencel, Ryszard Ziernicki. Dziękujemy również kierownikowi kursu Marianowi Zapie za zorganizowanie naszych wspólnych wykładów teoretycznych oraz wyjazdów w teren.
Dla nas obecnych już przewodników kurs Przewodnika Beskidzkiego okazał się nie tylko wspaniałą przygodą, która miejmy nadzieję na zawsze pozostanie w naszej pamięci ale przede wszystkim nauką. Warto w tym miejscu zaznaczyć iż to, że wstąpiliśmy w szeregi środowiska przewodnickiego nie kończy naszej edukacji. Wręcz przeciwnie. Zawód przewodnika polega między innymi na tym, że przez cały czas uczymy się i zdobywamy doświadczenie. A o zdanym egzaminie decydować będą zadowolone twarze uczestników wycieczek czego sobie i innym przewodnikom życzę.
Anna H. Harlender