Z chwilą, gdy Klubowi Przewodników Turystycznych PTTK w Białymstoku stuknęło 20 lat, zrzeszeni w nim przewodnicy postanowili podzielić z koleżankami i kolegami swoimi podlaskimi skarbami. A skarbów Podlasie posiada niemało!
Białystok – obecna stolica województwa podlaskiego – był tylko przystankiem początkowym i końcowym. W sobotę, 16 listopada 2019 r. uwaga uczestników imprezy została skierowana na historyczne nabużańskie ziemie. Zanim jednak goście dotarli nad rzekę Bug postanowiono sprawdzić ich kondycję fizyczną wysyłając w szczere pole na kilkukilometrowy spacer celem znalezienia pozostałości siedziby pierwszego podlaskiego wojewody, Iwana Sapiehy, w Dubnie. Nie zabrakło też wspinaczki na z pewnością jedno z wyższych wzniesień południowego Podlasia – górę Prowały, określaną mianem „pierwszej Grabarki”. Kolejnych wrażeń duchowych dostarczyła uczestnikom Koterka, gdzie wśród lasów i bagien, kilkanaście metrów od granicy białoruskiej wznosi się piękna błękitna cerkiew Ikony Matki Bożej „Wszystkich Strapionych Radość”.
Kolejny przystanek na trasie stanowił Niemirów nad Bugiem, dawna chluba rodu Czartoryskich i miejsce, gdzie w latach 1795-1807 zbiegały się granice trzech zaborów. I to właśnie tam, na skarpie nadbużańskiej, w świetle zachodzącego przepięknie jesiennego słońca, cała grupa ochoczo skorzystała z „poczęstunku turstycznego”, czyli zupy ogórkowej, chleba ze smalcem, kiszonych ogórków i dużej ilości różnych ciast. Organizatorzy nie pozwolili jednak gościom leniuchować zbyt długo w tych przyjemnych okoliczonościach przyrody, gdyż oczekiwano na nas w Muzeum Diecezjalnym w Drohiczynie. Intensywny dzień zakończyliśmy wieczorem w hotelu Drohicki. Zmęczenie odeszło jednak szybko, gdy przyszedł czas na wspominki, życzenia, gromkie „Sto lat”, tort oraz tańce do samego rana.
W niedzielę, 17 listopada na liście do zobaczenia znalazła się pierwsza stolica województwa podlaskiego – Drohiczyn wraz ze swoimi Muzeami Motoryzacji oraz Kajakarstwa. Zasileni słońcem po wizycie na Górze Zamkowej uczestnicy zwiedzili imponujący pałac w Korczewie, od 30 lat remontowany przez zamieszkującą go rodzinę Ostrowskich-Harris. Ostatnim punktem w planie jubileuszu były Sarnaki słynące z pomnika pocisku V2. W 1944 r. Armia Krajowa wyciągnęła taki pocisk z pobliskich mokradeł i dostarczyła go w częściach wywiadowi brytyjskiemu.
I w ten oto sposób weekend świętowania dobiegł końca. O wspaniale spędzonym czasie niech świadczy fakt, że przy pożegnaniach nie zabrakło próśb o urządzenie w przyszłym roku 21-lecia Klubu.
Tekst: kol. Sylwia Bućko Zdjęcia: kol.kol. Sylwia Bućko, Adam Grabowski, Daniel Paczkowski, Marcin Szumny