W dniach 8-11 października 2015 roku po raz piąty spotkali się w Grudziądzu przewodnicy z całej Polski – od Bałtyku po Tatry od Bugu po Odrę na imprezie pod nazwą SPA, czyli Spotkania Pełne Atrakcji. Impreza pod tym hasłem odbywa się, co dwa lata i zawsze mamy komplet a nawet ogromny problem, bo zainteresowanie przekracza nasze możliwość, szczególnie lokalowe.
Na naszych spotkaniach chcemy pokazać mało znane zakątki północnej części województwa kujawsko-pomorskiego. Bazą zawsze jest Grudziadz, gdzie zapewniamy bardzo dobre warunki noclegowe (sprawdzone!) i z tego miejsca robimy wyjazdy. Tym razem - kierunek Brodnica i piękne w jesiennym słońcu (a takie było!!!) Pojezierze Brodnickie, a także Golub Dobrzyń i w okresie, kiedy trwał Międzynarodowy Konkurs Chopinowski nie wolno było ominąć Szafarnię, gdzie Fryderyk jako młody chłopiec podziwiał uroki tej ziemi i życie mieszkańców. Wysłuchaliśmy pięknego koncertu, może przyszłego laureata. Wędrowaliśmy śladem Anny Wazówny, podziwialiśmy urokliwe drewniane kościoły, sanktuaria. A Radzyń Chełmiński ze swoja monumentalną krzyżacką ruiną powitał nas w blasku zachodzącego słońca wystrzałami z armat i możliwością przeniesienia się na jeden wieczór w czasy średniowiecza. Zapewniono nam wiele atrakcji nawet wśród nas był Wielki Mistrz Krzyżacki, co było dla niego wielka niespodzianką. W czasie naszego spotkania chcemy także zaprezentować lokalne produkty z terenów, na których właśnie jesteśmy od słodkości z firmy VOBRO, poprzez wyroby ekologiczne, gdzie oprócz technologii powstawania mogliśmy kosztować wspaniałych jabłek już zapomnianych odmian, czy smakować płatki, i nie tylko z orkiszu. Degustowaliśmy wspaniałego jesiotra z brodnickich hodowli rybackich, a także grudziądzkie wyroby mleczarskie i pyszne majonezy, którymi uczestnicy zostali obdarowani.
Oczywiście Grudziądz powitał wszystkich możliwością skorzystania z naszych prawdziwych leczniczych solanek, co już należy do tradycji tej imprezy. Spacerek w blasku iluminacji wieczorną (bardzo późną) porą, przy grudziądzkich spichlerzach zawędrowaliśmy na wieżę Klimek – ostatnią odrestaurowaną wieżę zamku krzyżackiego a także wieże dzwonną Bazyliki (stając pod dzwonami o 22-giej to dopiero frajda). A niedziela to była dla nas, – czyli Grudziądz inaczej z okien tramwaju, z degustacją słodkich wisełek i zwiedzaniem historycznej zajezdni, gdzie każdy, chociaż raz mógł poczuć się motorniczym.
Nie tylko walory turystyczne, smakowe, ale także w czasie naszych spotkań staramy się integrować proponując ciekawe wieczory. Tym razem przenieśliśmy się w czasy PRLu (z tradycyjnym posiłkiem tamtych czasów – był nawet paprykarz!) a w zamku w czasy średniowiecza. Mamy nadzieję, że nikt nie był głodny, bo staraliśmy się zapewnić (jak jedna z uczestniczek powiedziała), all inclusive turystyczne spotkanie. A przede wszystkim w te październikowe dni było błękitne niebo, bez kropli deszczu z pięknym jesiennym słońcem Wszędzie dopisały nam humory, uśmiech nie znikał z twarzy uczestników,(co jest warunkiem uczestnictwa u nas), za co im jako organizatorzy BARDZO DZIĘKUJĘMY i ZAPRASZAMY ZA DWA LATA!!!!!!!
A na zakończenie kilka migawek z naszego SPA V 2015!!!!!