Podobnie jak w latach ubiegłych spotkaliśmy się w Zdrowotelu Łeba w sobotę, 3 lutego 2024 r. po południu, by pobawić się na piątym już przewodnickim balu karnawałowym. Tym razem tematem kamuflażu były wszelkie stroje związane z morzem.
Zanim zaczęliśmy zabawę przeszliśmy się po Łebie, by zobaczyć cóż takiego w mieście się zmieniło, jak wygląda zrewitalizowany Skwer Rybaka, jak postępuje budowa oddziału Narodowego Muzeum Morskiego. Gosk przywitał nas bardzo specyficznie, nie padało, było powyżej zera, ale był silny zachodni wiatr wzdłuż brzegu morskiego, około 70 km na godzinę. Mogliśmy naocznie (i „natwarzowo”) poczuć jak przemieszcza się piasek.
Wieczorem o godz. 19.00 rozpoczął się bal. Kogo to nie było na Sali? Była morska fala, Zielenica, bursztynowa królowa, Aquaman, mały Nemo, rekin, sporo marynarzy oraz majtek i majtków różnego autoramentu. Odbył się oczywiście konkurs na najpiękniejszy strój balowy. Przez losowo wybraną spomiędzy uczestników komisje konkursową wyróżnieni zostali Aquaman, Zielenica, oficer floty napoleońskiej, syrena i bursztynowa królowa. Bez względu na to czy rybak, czy rybka wszyscy się razem fajnie bawili.
Bal nie był taki zwykły, bo jubileuszowy, ponieważ 25 lat temu powołano Pomorską Federację Przewodnicką PTTK. Z tej okazji na salę po godz. 23.00 wprowadzono tort. Tort był smaczny a po jego konsumpcji jeszcze lepiej się tańczyło.
Po zakończonej zabawie i krótkiej przerwie na sen spożyliśmy pyszne śniadanie i w ramach ożywienia przespacerowaliśmy się przez Wydmę Mampego (zwaną przez łebian Małpedyną) plażą w kierunku wschodnim. Wędrówkę brzegiem morza, ze względu na obsunięte klify i zniszczenia plaży skończyliśmy trochę szybciej niż planowaliśmy. Przeszliśmy przez teren byłej jednostki wojskowej, Mierzeję Sarbską, nad jezioro Sarbsko i wróciliśmy do hotelu, gdzie po spożyciu obiadu rozjechaliśmy się do domów.
Tekst: Ireneusz Krawiec Zdjęcia: Ewa Fudała, Ireneusz Krawiec, Beata Wrąbel-Myszkiewicz